czwartek, 6 lipca 2017

Kontrolna wizyta - cz.36 - In Vitro z metodą PGD

Dziś moja Żona była na kontrolnej wizycie w trakcie naszej dodatkowej stymulacji, która odbywa się w fazie lutealnej cyklu. W końcu udało nam się znaleźć jakieś informacje w internecie na temat takiego podejścia do stymulacji w trakcie procesu in vitro. O tym nowym podejściu poczytać można na przykład w artykule: Dual ovarian stimulation is a new viable option for enhancing the oocyte yield when the time for assisted reproductive technnology is limited.
W Invicta twierdzą, że to podejście jest korzystne w dwóch przypadkach - przy słabej odpowiedzi organizmu na stymulację oraz wtedy gdy kobieta ma dużo pęcherzyków ale mało dojrzałych. Podobno metoda ta umożliwia uzyskanie pęcherzyków dobrej jakości, a ryzyko hiperstymulacji jest znikome..



Pierwsza kontrola po 5 dniach przyjmowania leku menopur wykazała, że jest 8 - 10 pęcherzyków, które jednak są jeszcze dość miałe, a co za tym idzie stymulacja przypuszczalnie się wydłuży. Co ciekawe, poziom estradiolu spadł z 2000 z początku stymulacji do 170.. Spadł również poziom progesteronu, i dlatego zgodnie z planem moja Żona zaczęła przyjmować luteinę 3 razy dziennie. 

Trochę martwiące jest, że moja Żona zaczęła lekko plamić mimo przyjmowania luteiny. Gdy planowaliśmy tą stymulację profesor twierdził, że nie ma szansy na to aby pojawił się okres.. skąd zatem to krwawienie?  Zaniepokojeni zadzwoniliśmy do kliniki z prośbą o kontakt od lekarza. Zobaczymy co nam powie..

Kolejna kontrola i decyzja o dacie pobrania komórek ma być za 3 dni...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz