czwartek, 15 grudnia 2016

First Minut w TUI - dramat

Pierwszy raz w życiu zdecydowałem się na zarezerwowanie wakacji w wariancie First Minute. Wybór padł na TUI bowiem w momencie rezerwacji nie miałem jeszcze negatywnych doświadczeń z tym biurem jakie mam obecnie. Z drugiej strony może to i dobrze, że wybór padł na TUI bowiem dzięki temu mogłem dać drugą szansę temu operatorowi.. Mimo, że wyjazd się jeszcze nie odbył, to już mogę stwierdzić, że TUI nie wykorzystało drugiej szansy.



Wakacje zarezerwowałem 17 lipca 2016 wpłacając jednie wymagane 10% zaliczki. Do wyboru oferty skłoniły mnie całkiem dobre opinie na portalu tripadvisor odnośnie hotelu - Los Hibiscos. Hotel wydawał się być położony w atrakcyjnej lokalizacji (300 metrów od plaży), pokoje miały być przestrzenne a jedzenie zgodnie z opiniami gości całkie smaczne. Dodatkowo korzystne były też czasy przelotów:

Wylot: 23.12.2016 z Warszawa (Fri Dec 23 13:10:00 CET 2016) do Lanzarote (17:25)
Powrót: 30.12.2016 z Lanzarote (Fri Dec 23 17:25:00 CET 2016) do Warszawa (23:55)

Co zatem wydarzyło się jeszcze przed wyjazdem, że decyzję odnośnie rezerwacji First Minute uważam za kiepską?
Na początku zaczęły zmieniać się godziny przelotów. 18 października dostałem informację o zmianie godzin na:

2016-12-23 06:45 z WAW do ACE 11:20, Smart Wings QS7300
2016-12-30 12:10 z ACE do WAW 18:30, Smart Wings QS7301

Zmianę tą nie była idealna, ale mimo wszystko nie były to najgorsze godziny. Osobiście wolę mieć późniejszy wylot powrotny i dzięki temu dłużej korzystać z atrakcji ostatniego dnia. No ale pomyślałem, że gdy dłużej będę korzystał pierwszego dnia to też źle nie będzie.

Nowe godziny jednak długo nie obowiązywały bowiem już 28 października dostałem kolejną aktualizację godzin przelotów:

2016-12-23 08:40 z WAW do ACE 13:15, Smart Wings QS7300
2016-12-30 14:05 z ACE do WAW 20:25, Smart Wings QS7301

Zmiany tym razem były niewielkie, więc przeszedłem obok nich obojętnie.
Niestety, już 21 listopada dostałem kolejną informację o aktualizacji godzin przelotów:

2016-12-23 16:25 z WAW do ACE 21:00, Smart Wings QS7300
2016-12-30 09:15 z ACE do WAW 15:35, Smart Wings QS7301

Tym razem godziny były fatalnie. Przez nowe godziny przelotu tracę jeden dzień na miejscu!
Długo się nie zastanawiałem i napisałem do TUI pytanie dlaczego zabierają mi jeden dzień z wyjazdu. Oto jaką odpowiedź otrzymałem :

"uprzejmie informuję, że zgodnie z warunkami imprez turystycznych, pierwszy i ostatni dzień przeznaczone są na podróż, a godziny należy ostatecznie potwierdzić na 48h przed wylotem, ponieważ przewoźnik może je w międzyczasie aktualizować."

Czyli zgodnie z powyższym mailem, można wyobrazić sobie jeszcze "lepsze" godziny przelotu na przykład


2016-12-23 16:25 z WAW do ACE 22:00, Smart Wings QS7300
2016-12-30 02:15 z ACE do WAW 08:35, Smart Wings QS7301

Dzięki takim godzinom przelotów nasze wakacje będą ciągle zgodne z warunkami imprez turystycznych TUI. Osobiście uważam to za skandal, zwłaszcza, że gdy dokonujemy rezerwacji pojawia się informacja o liczbie dni a nie liczbie nocy... Każdy chyba wie, że jeden dzień to 24 godzin.  TUI chyba jednak o tym nie wie, albo celowo oszukuje klientów

Zobaczymy, może jeszcze do dnia wylotu coś ciekawego wydarzy się jeśli chodzi o godziny  przelotów..

Kolejny komunikat od TUI dostałem dopiero 9 grudnia, czyli na dwa tygodnie przed wylotem. Jakie było moje zaskoczenie, że tym razem informacja nie dotyczyła aktualizacji godzin przelotów, tylko zmiany hotelu!
W komunikacie od TUI czytamy:


"BARDZO WAŻNE

Szanowni Państwo,
dziękujemy za obecność Państwa w gronie naszych Klientów i wyboru TUI Poland na
organizatora Państwa wypoczynku w Hiszpanii w hotelu Appartements Los Hibiscos.
W dniu dzisiejszym dostaliśmy informację od hotelarza, że z powodu przyjęcia zbyt dużej liczby
rezerwacji, nie ma możliwości zakwaterowania Państwa w wybranym obiekcie. W związku
z powyższym niestety nie jesteśmy w stanie potwierdzić Państwa rezerwacji.
Celem umożliwia Państwu realizacji planów urlopowych, proponujemy zamianę zakwaterowania
na 4-gwiadkowy hotel – The Mirador Papagayo. Zostaną Państwo zakwaterowani w pokoju
dwuosobowym z widokiem na morze. Opis obiektu oraz pokoju znajdą Państwo w załączonym
pliku PDF.
Prosimy zatem o poinformowanie Państwa punktu sprzedaży, na piśmie, do dnia 15.12.2016
roku, czy przyjmują Państwo proponowaną zmianę czy też odstępują od zawartej umowy
o świadczenie usług turystycznych za zwrotem wszystkich wniesionych wpłat"

Czyli świetnie! Nie dość, że moje godziny przelotów się pogorszyły to jeszcze jestem zmuszany do zmiany hotelu. Niezwykle łaskawe ze strony TUI jest, że mogę odstąpić od umowy. Jednak gdy odstąpię od umowy to :
  • zostanę bez pieniędzy,bo zanim TUI je zwróci to minie trochę czasu
  • zostanę bez wakacji, bowiem na 14 dni przed wyjazdem tańszych ofert już praktycznie nie ma.
Ponadto, hotel jaki zarezerwowałem w opcji First Minut był 300 metrów od plaży, a nowy hotel jest 3 km od plaży!
Dodatkowo, hotelu Mirador Papagayo nie ma nawet na stronie www.tui.pl a co za tym idze nawet nie wiem czy hotel ten jest droższy czy tańszy od tego co wybrałem.
W tym wszystkim najbardziej absurdalne jest to, że pokoje w hotelu Los Hibiscos wyczerpały się z oferty tui.pl już w sierpniu! Nie jestem w stanie uwierzyć, że dopiero na 14 dni przed wyjazdem TUI dowiedziało się, że w hotelu zostało zrobionych za dużo rezerwacji.. Moim zdaniem TUI Polska nie szanuje klientów...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz