piątek, 24 listopada 2017

"Mrozaki z zespołem ocaleńca" ?!?!?

Przygotowanie do transferu zamrożonego zarodka jest dość monotonnym okresem i jak całe in vitro uczy cierpliwości. Lecząc się metodą in vitro ciągle musimy na coś czekać a tego czekania nikt chyba nie lubi... 

Czasem zdarzy się coś co to czekanie trochę uatrakcyjni.. Tym razem przypadkiem natknąłem się na wypowiedzi prof. Urszula Dudziak - doradczyni Ministerstwa Edukacji Narodowej- na temat dzieci z in vitro. Otóż zdaniem Pani profesor dzieci urodzone w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego to "Mrozaki z zespołem ocaleńca". 

Muszę przyznać, że brzmi to strasznie... Do tej pory nie zdawałem sobie sprawy, że transfer, na którego powodzeniu tak bardzo nam zależy, przy pomyślnych wiatrach skończy się urodzeniem dziecka naznaczonego zespołem ocaleńca... Cóż za ignorant ze mnie... Ciekawe czy pozycja seksualna w której zostaje poczęte dziecko też skutkuje jakimś "zespołem" objawiającym się już po jego urodzeniu? Może dzieci poczęte na przykład w pozycji tzw. "na jeźdźca" bardzo lubią jazdę konną i mają "zespół jeźdźca"
Zdaniem Pani Profesor, "zespół ocaleńca" wynika z tego, że dziecko poczęte w in vitro nie radzi sobie psychicznie z tym, że jego rodzice zabili jego brata lub siostrę... Nie muszę chyba pisać, że jest to wyraz skrajnej ignorancji ze strony Pani profesor, która przypuszczalnie nie wie w ogóle jak przebiega proces leczenia in vitro, i że w trakcie tego procesu rodzice nikogo nie zabijają. Oczywiście zdarzyć się może, że jakiś zarodek przestanie się rozwijać czy też nie zaimplantuje się w macicy, ale takie sytuacje mają również miejsce w trakcie naturalnych starań o dziecko. Dlaczego zatem Pani profesor nie doszukuje się zespołu ocaleńca u wszystkich ludzi ....?!?! Przecież aby narodził się każdy z nas olbrzymie ilości plemników i komórek jajowych przepadły bezpowrotnie... Ponadto, również przy naturalnych staraniach o dziecko, zdarza się, że zarodek nie zaimplantuje się w macicy. Czy zatem z każdego następnego zarodka tej pary powstanie dziecko naznaczone tym "strasznym" zespołem ?! 

Przyznam, że przerażające jest to czego będą się uczyć dzieci w szkołach w sytuacji gdy doradcy Ministerstwa Edukacji Narodowej mają takie poglądy jak prof. Urszula Dudziak mówiąca o dzieciach z in vitro jako "mrozakach z zespołem ocaleńca"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz