czwartek, 17 sierpnia 2017

Czemu leczenie in vitro to zło wcielone?

Czekając na przygotowanie metody PGD + PGS przez genetyków w klinice Invicta w Gdańsku, postanowiłem zobaczyć z czego wynika negatywne nastawienie do in vitro części społeczeństwa. Do tego celu postanowiłem wykorzystać twitter na którym specjalnie po to założyłem sobie konto :)

Dzięki wyszukiwarce łatwo jest znaleźć dyskusję w interesującej nas tematyce. W moim przypadku było to in vitro. Niestety nie było łatwo znaleźć osobę do dyskusji, jednak po dłuższych staraniach sztuka ta mi się udała... Poniżej fragment dyskusji (ja to A, a mój rozmówca to B)


(A) - "(...) to czemu przeziębienie ma być finansowane z NFZ a in vitro nie ?"
(B) - "Bo przeziębienie nie jest wchodzeniem w buty pana Boga/Natury jak kto woli. In vitro czymś takim jest."

(B)  - "Tą nieprzepartą chęcią poprawiania natury jest właśnie 'produkcja invitro' "
(A) - "Ok, z tym że czemu nie dotyczy to: przeszczepów, protez, operacji chirurgicznych, podawania leków na nadciśnienie czy cukrzycę i innych?"
(B) - "Pan chce łączyć naprawianie istniejącego życia z kreacją nowego życia. To są dwie różne sprawy druga jest zastrzeżona dla Pan Bóg/Natura."

(A) - "Nic z tych rzeczy. Chodzi tylko o połączenie komórki i plemnika w "sali operacyjnej" i podanie kobiecie do macicy.A co potem, to się okaże.."

(B) - "połączenie = kreacja. Możliwa manipulacja genowa etc. Dalej nie zmieniłem zdania."

(A) - "Samo połączenie komórki i plemnika nie wystarczy aby powstało życie? Manipulacja genowa to profilaktyka śmiertelnych chorób. Lepiej umierać?"

(B) - "Zatrzymajmy się w tym miejscu. Kreacja=Natura. Invitro nie równa się Natura. Reszta to już dorabianie idei. Co pan/i niestety czyni."


Czego dowiedziałem się z dyskusji, której fragment przytoczyłem powyżej ?

Że jednym z argumentów przeciwników in vitro jest to, że połączenie komórki jajowej i plemnika to kreacja człowieka, a to zgodnie z ich wiarą powinno być zarezerwowane dla Boga. 

Na nic się zdają argumenty mówiące, że ta kreacja trwa 9 miesięcy ciąży, i że w tym czasie wiele dobrego jak i złego może się wydarzyć. Połączenie, komórki jajowej i plemnika, zdaniem przeciwników metody in vitro może odbywać się tylko i wyłącznie w ciele kobiety. Nie ma znaczenia przy tym co stanie się z zarodkiem w ciele kobiety, bowiem nawet jeżeli przestanie się rozwijać, to wszystko jest zgodne z naturą...

Trudno polemizować z tego typu argumentem, który nie jest poparty wiedzą naukową a jedynie wiarą danej osoby. Z drugiej strony przecież nie każdy musi być wierzący, a osoba wierząca powinna tolerować osoby innych wyznać czy też ateistów... Nikt przecież nikogo nie zmusza do poddania się leczeniu in vitro... 

Drugi mój rozmówca patrzył na in vitro jak na morderstwo dzieci.. przyznam, że takie patrzenie jest moim zdaniem po prostu straszne... Poniżej fragment dyskusji:

(A) - "Skąd rewelacje Pan wziął, że in vitro zabija dzieci ?? Chętnie poznam przykłady dzieci zabitych przez in vitro ?"

(C) - "Trochę poczytaj o tym pajacu. Przy zapladnianiu in vitro zabijane są te najsłabsze zarodki(już dzieci), a zostawiany tylko najsilniejszy."

(A) - "Żaden zarodek nie jest zabijany. Niektóre przestaną się same rozwijać. Tak może być też w ciele kobiety... Czy wtedy kobieta morduje?!"

(C) - "A i owszem są mordowane, nie znasz tematu. Kilka jest zapładnianych komórek jajowych a najsilniejszą się pozostawia do dalszego rozwoju."

(A) - "To chyba Pan nie wie o czym mówi. Każda komórka która się rozwija ma szansę. Tak jak w macicy kobiety."

(C) - "Opowiadasz głupoty. Poczytaj o tym a będziesz wiedzieć ile zarodków ginie przez tą metodę. Dopiero wróć dyskutować."

Z dyskusji płynie jeszcze smutniejszy wniosek, bowiem gdyby rozumować zgodnie z logiką Pana C, to in vitro należałoby zakazać, a lekarzy którzy je wykonują o seryjne morderstwa, a co za tym idzie skazać ich na dożywocie... Jest to naprawdę przerażające!! 

Argumenty, że mózg rozwija się dopiero w 23 tygodniu życia zarodka na nic się zdają, bo zgodnie z logiką, zarodek to już dziecko...

Jak będę miał okazję przeprowadzić kolejną rozmowę w tej tematyce to z pewnością ją tu zamieszczę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz