Zgodnie z informacjami podanymi przez Gazeta.pl, w Warszawie, tym razem przy szpitalu im. prof. W. Orłowskiego, pojawił się samochód przeciwników aborcji prezentujący nieprawdziwe sceny przerywania ciąży. Obok żuka z plakatami, zaparkowany jest inny samochód, w którym siedzi mężczyzna pilnujący plakatów.
Bardzo żałuję, że do szpitala im. prof. W. Orłowskiego mam bardzo daleko, bowiem byłby to doskonały moment aby wykorzystać cenne informacje ze strony utworzonej przez partię Razem - zdalaodszpitala.pl
Na stronie tej podane są cenne informacje co w takich sytuacjach należy robić oraz przygotowane są niezbędne wzory pism. Wystarczy zatem wypełnić i wydrukować i zanieść na najbliższy komisariat policji razem ze stosownymi zdjęciami.
Bardzo ciekawi mnie reakcja tych wszystkich osób rozpowszechniających te drastyczne zdjęcia, w sytuacji kiedy lekarz po wykonaniu USG ciąży informuje ich, że dziecko którego się spodziewają ma szereg wad genetycznych..... Mniemam, że w znacznej części przypadków okazałoby się, że "ich sytuacja jest wyjątkowa", a co za tym idzie aborcja byłaby dopuszczalna..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz