Ostatnie 3 dni to codzienne kontrole stymulacji w klinice Invicta. Niestety wiąże się to z dwukrotnymi wizytami każdego dnia w klinice oraz o pobudce o godzinie 5 rano aby dojechać przed pracą na pobranie krwi... Strasznie męcząca dla mojej Żony jest ta druga stymulacja.. Miejmy nadzieję jedynie, że przyniesie oczekiwane efekty..
Ostatnia kontrola, wybitnie się niestety przedłużyła przez laboratorium, które poziom estradiolu mojej Żony obliczało przez 3 godziny. W między czasie zdenerwowali moją Żonę, twierdząc że dlatego tak to długo trwa bowiem poziom estradiolu jest niestandardowo wysoki. Jak się ostatecznie okazało wynosił 2680.. Czyli nie jest to jakaś nadzwyczajna wartość. Nie zmienia to jednak faktu, że moja Żona spędziła w Invicta czas od 6:30 (kiedy to miała pobranie krwi) aż do godziny 11. Planowana wizyta lekarska miała się odbyć o 9:20 .... Niektórzy lekarze mijając moją Żonę w poczekalni pytali czy planuje w klinice zamieszkać...
Ponadto lekarz robiący USG nie mógł się zdecydować kiedy powinno się odbyć pobranie komórek - czy w piątek czy w sobotę... ostatecznie zdecydował, że będzie to piątek, a moja Żona ma wziąć jednocześnie o tej samej godzinie menopur i pregnyl. Swoją drogą, pregnyl jest obecnie praktycznie niedostępny w aptekach w Warszawie ani w hurtowniach, a co za tym idzie zakup go jest bardzo utrudniony...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz