czwartek, 18 października 2018

Wybór koloru oczu dzięki in vitro?

Przypadkiem natknąłem się na artykuł Wybierz dziecku kolor oczu opublikowany na stronie Wyborczej. W artykule można przeczytać o testach genetycznych na kolor oczu czy nawet na prawdopodobieństwo sukcesu zawodowego przyszłego potomka.
Muszę przyznać, że nie podoba mi się takie wykorzystanie badań genetycznych przeprowadzanych w stadium blastocysty podczas zapłodnienia pozaustrojowego.

Odnoszę wrażenie, że takie działania to tylko woda na młyn przeciwników in vitro. Nie widzę żadnego racjonalnego uzasadnienia dla potrzeby przeprowadzenia testu na kolor oczu poza kompletną fanaberią jego rodziców. Być może jestem ignorantem, ale kolor oczu nie ma żadnego wpływu na życie dziecka urodzonego z in vitro. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie aby test na kolor oczu wykonać w trakcie ciąży i dokonać aborcji z uwagi na to że płód nie ma niebieskich oczu.... Z mojego punktu widzenia wybór koloru oczu czy innych cech fenotypowych u dziecka jest wyrazem kompletnej niedojrzałości rodziców i powinien być zakazany.
Co zatem z sukcesem zawodowym? Przecież odniesienie sukcesu zawodowego w znacznym stopniu wpływa na jakość życia. Pytanie jednak czy poziom sukcesu oszacowany przez badanie DNA będzie zgodny z oczekiwaniami rodziców, którzy chcieli "embriona z potencjałem"? Łatwo przecież sobie wyobrazić sytuację w której po 30 latach rodzice wracają do kliniki in vitro z "reklamacją", twierdząc że ich dziecko wbrew zapewnieniom testu genetycznego nie osiągnęło spodziewanego sukcesu zawodowego.... Jak wtedy udowodnić czy to test się pomylił czy może dziecko miało złe warunki aby sukces osiągnąć? Na karierę wpływa przecież cała masa czynników zewnętrznych a w szczególności przypadek rozumiany jako znalezienie się we właściwym miejscu o właściwej porze...
Pomimo iż każdy z rodziców marzy aby ich dziecko było piękne i bogate to jednak uważam, że lepiej jak zostanie to w sferze marzeń a nie testów genetycznych...

Zupełnie czym innym jest wykorzystanie badań genetycznych do zapobiegania chorobie. Profilaktyka taka ma z jednej strony korzystny wpływ na zdrowie jednostki a z drugiej znacznie zmniejsza koszty ponoszone przez system opieki zdrowotnej na leczenie chorób genetycznych. Moim zdaniem jedynie takie badania genetyczne powinny być dopuszczalne przy metodzie in vitro.

Wydaje mi się, że z wyborem koloru oczu przy in vitro jest  trochę jak z bronią. Broń sama w sobie zła nie jest, ale niewłaściwy może być sposób jej wykorzystania. Podobnie jest z badaniami genetycznymi zarodka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz