Próbując walczyć z niesprawiedliwymi opiniami na temat leczenia in vitro miałem okazję usłyszeć wiele głupot i skrajnych głupot... Poniżej zamieszczam niektóre z nich z krótkim komentarzem. Najbardziej przykre w tym jest, że z reguły wygłaszają je osoby, które nie mają problemów z niepłodnością i żyją w zwykłych rodzinach..
- "In vitro, czyli zagłada tysięcy zarodków"
Jest to bardzo popularny argument wśród przeciwników in vitro. Twierdzą oni, że zarodki w trakcie leczenia in vitro są wręcz hurtowo mordowane. Nie przemawiają do nich argumenty, że zarodki same przestają się rozwijać tj. obumierają, tak jak to ma miejsce często w trakcie naturalnych starań o dziecko. Zamrażanie w ciekłym azocie też nie jest ich zdaniem żadnym rozwiązaniem...
Przykrym jest, że nikt nie walczy w obronie zarodków, które giną w miliardach w trakcie naturalnych starań o dziecko a jako pole walki upatrzyli sobie leczenie in vitro.
Przykrym jest, że nikt nie walczy w obronie zarodków, które giną w miliardach w trakcie naturalnych starań o dziecko a jako pole walki upatrzyli sobie leczenie in vitro.
- "A sama metoda ubliża Bogu"
- "I nie zmuszajcie ludzi wierzących do płacenia na invitro"
- "Ale to nienaturalne i proszę pomyśleć o tysiącach zamordowanych zarodków. To nieetyczne."
- "Po zapłodnieniu wybiera sie tylko najsilniejsze a resztę embrionów sie pozbywa (wyrzuca) to jest selektywna aborcja"
Kolejny nieprawdziwy mit na temat leczenia in vitro.Na podstawie oceny morfologii zarodka lekarz jedynie rekomenduje kolejność transferu zaczynając od tych najładniejszych zarodków. Pozostałe zarodki mrożone są do wykorzystania w kolejnych transferach. Oczywiście każda para może dokonać innego wyboru i podać na początku zarodek najgorzej oceniony przez embriologów.
- "Katolik uważa in vitro za ZŁO"
- "
#invitro nie ma na celu wyleczenia pacjentki, tylko pomoc w zajściu w ciąże mimo niepłodności, która pozostaje."
- "Niestety ciąże z
#invitro obarczone są większym ryzykiem poronień i wad rozwojowych płodu."
Ponadto nawet zakładając, że z leczeniem in vitro wiążą się poronienia i wady rozwojowe, to jednak w wyniku in vitro rodzą się zdrowe dzieci, które dają szczęście rodzicom i normalnie się rozwijają.
- "Zarodek to nie jest narząd. To jest mały człowiek. Ma swoje DNA, rośnie, rozwija się - żyje. Nie wolno go uprzedmiotawiać."
Moim zdaniem sytuacja tu jest odwrotna tj. przeciwnicy in vitro nagle próbują uczłowieczyć zarodki. Nikt nie neguje faktu, że zarodek powstały w trakcie leczenia in vitro jest ludzkim zarodkiem. Zarodek nijak nie spełnia jednak definicji człowieka. Wydaje mi się, że próby uczłowieczenia zarodka mają na celu granie na emocjach przez przeciwników leczenia in vitro.
- "Bóg wie czemu niektórym nie daje łaski macierzyństwa a szatan inteligentna bestia to wykorzystuje i jak widać ma swoich wielbicieli"
Dość głupi argument. Idąc jego tropem niezrozumiałym jest czemu ludzie nie akceptują wszystkich swoich chorób tylko próbują się leczyć. Osoba która dostała zawału nie mówi bynajmniej "trudno, Bóg tak chciał", tylko raczej "wezwijcie karetkę".
Niepłodność jest tu "wyróżnioną" chorobą chorobą przez przeciwników leczenia in vitro, która jako jedyna me być zaakceptowana a nie leczona....
- "To się nazywa eugenika i tak samo to argumentował Hitler uśmiercając niepełnosprawnych"
- "Naprotechnologia leczy niepłodność a nie słyszałam aby in vitro kogoś z tej przypadłości wyleczyło"
Ostatnio modnym argumentem jest przytaczanie naprotechnologii jako alternatywny dla in vitro. Jest to jednak błędne rozumowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz