Po pozytywnym teście ciążowym wykonanym 6 dnia po transferze zarodka, na drugą weryfikację szliśmy trochę spokojniejsi. Nie możemy jednak mieć zbyt "różowo" a zatem poza dobrym wynikiem HCG i progesteronu, weryfikacja pokazała spadek Estradiolu.....
Weryfikacja 1 | Weryfikacja 2 | |
B-HCG | 0.1 – mIU/ml | 57.1 – mIU/ml |
Estradiol 17-beta | 2639 – pg/ml | 499 – pg/ml |
Progesteron | 14.52 – ng/ml | 42.55 – ng/ml |
Nie do końca rozumiem, po co w ogóle badany jest poziom estradiolu po transferze. W internecie znalazłem nawet informacje, że bezsensowne jest sprawdzanie poziomu estradiolu na tym etapie.. Czy zalecenie innej kliniki aby estrofen po pozytywnym wyniku ciążowym zmniejszyć a potem odstawić niezależnie od poziomu estradiolu.
U nas dla odmiany lekarz wydawał się być zaniepokojony spadkiem estradiolu....I zdecydował o zwiększeniu dawki z 3 x 1 na 3 x 2 ... Tak dużej dawki to przyznam szczerze, że nie widziałem nigdzie w internecie...
Żeby nie było za prosto, to jak co roku wykupiliśmy grudniowy wyjazd do ciepłych krajów aby uciec przed świętami... Do kolejnej weryfikacji lekarz ma się zastanowić czy pozwoli nam jechać...
W każdym razie, myślę, że zakup wycieczki przed transferem może być dobrym "amuletem", który sprawi, że transfer się uda:):) Już kiedyś mieliśmy podobną historię przy naturalnej ciąży, która pojawiła się po tym jak zaplanowaliśmy wycieczkę do Japonii.. Tym razem mieliśmy jechać bliżej ale i tak sytuacja się powtórzyła. Czyż to nie dobry sposób na zajście ciążę :)?
Hej!
OdpowiedzUsuńWow:)super,czyli jesteście w ciąży!
Miłego dnia!
Hej!
UsuńNa to wygląda:) Teraz czekamy na kolejną weryfikację aby zobaczyć czy ładnie HCG rośnie.
Również miłego dnia!
Cieszę się razem z Wami i trzymam kciuki za dalsze pozytywne wyniki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Angelika
Mamy nadzieję, że kolejna weryfikacja potwierdzi, że wszystko jest na dobrej drodze, a potem pierwsze USG..
UsuńPozdrawiam
Gratulacje!
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze on razu nie zaufaliście lekarzowi, tylko chcieliście działać wg własnych odczuć i dr googla.
Hej,
Usuńnie jest tak, że działamy zgodnie z własnymi odczuciami:) Nasza historia transferów wygląda tak:
- Transfer 1 - zgodnie z zaleceniami lekarzy - nic nie wyszło
- Transfer 2 - zgodnie z zaleceniami lekarzy - anulowany endometrium nie rosło
- Transfer 3 - zmiana na cykl naturalny i podanie 2 zarodków zgodnie z zaleceniami lekarzy bo większe szanse a na sztucznym nie rosło endometrium - nic nie wyszło
- Transfer 4 - "nasz pomysł", zaakceptowany przez lekarzy po wcześniejszych problemach z wyrównaniem cyklu naturalnego mojej Żony i dwóch nieudanych próbach podejścia do badania receptywności - nic nie wyszło
- Transfer 5 - zgodnie z zaleceniami lekarzy - beta dodatnia w drugiej weryfikacji - czekamy na kolejną... :)
Zatem transfer, według "naszego pomysłu", a właściwie pomysłu lekarki z innej klinik, był tylko 1 ... Poza nim słuchaliśmy się lekarzy z naszej kliniki.
Niestety z uwagi na to, że zarodki zdrowe jest ciężko i kosztownie uzyskać, staramy się szukać rozwiązań, co chyba każdy robi :)
A może to ananas podawany 5 dni po transferze pomógł i wcześniejsze orzechy brazylijskie i sok z granatu:) ?
Osobiście myślę, że sukces transferu to w dużej mierze niestety przypadek w którym spotyka się właściwy zarodek z właściwym endometrium a co za tym idzie wszystko zależy od liczby powtórzeń...
Nie ma bowiem niestety jak sprawdzić czy inny zarodek podany w tym konkretnym transferze również by się zaimplantował, lub czy ten konkretny zarodek podany w innym transferze zostałby z nami na dłużej..
Pozdrawiam
Suplementacja to ściema, efekt placebo :) Robimy to dla własnego komfortu.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o pierwsze transfery zarodki nie były przebadane i chyba lekarz prowadzący też był inny.
Wiadomo, że główną rolę odgrywa efekt placebo :) No ale skoro nie zaszkodzi, to warto spróbować:)
UsuńA może to zasługa "dong Quai" który włączyliśmy dopiero w tym cyklu :) ?
Wiadomo, że wcześniej zarodki nie były przebadane pod kątem chromosomów a jedynie PGD, no ale takie transfery też się udają zgodnie ze statystykami.
Lekarz był na chwilę tylko inny, na styku "Transfer 2 i Transfer 3", ale nie byliśmy się w stanie z nim dogadać... zbyć zakręcony jak dla nas, i wróciliśmy do naszego pierwszego lekarza.
Największa zmiana to chyba wykonanie Transferów 4 i 5 w Gdańsku. Zgodnie z zasadą "chodźmy tam gdzie mają największą skuteczność" :)
Skuteczność oceniona na podstawie wyników Rządowego Programu:
http://www.nasz-bocian.pl/node/55452
Cieszę się, że jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńMy też :) Jedynie doktor zalecił póki co umiarkowaną radość, więc czekamy na kolejną weryfikację..
UsuńHej!
OdpowiedzUsuńMyślałam że o Dongu nie wspomnisz:). Co do estradiolu to radze powtorzyć badanko. Dziś pokręcili mi wyniki w Invicta, przez 3 godzinki byłam załamana....
Trzymam kciuki:).
Hej,
Usuńno jak mógłbym o Dongu nie wspomnieć.. ;) w końcu to „nowość” w tym cyklu.
Przyznam, że nie pomyśleliśmy o powtórzeniu badań. W sumie lekarz też tego nie proponował... Ale za chwilę trzecia weryfikacja więc się coś okaże co i jak :)
To jednak słabo jak zdarza się pokręcić wyniki badań z krwi... żeby takie „cuda” nie zdarzały się przy samym zapłodnieniu
Pozdrawiam
Witajcie Kochani, ależ się cieszę! :) Śledziłam Wasze losy, ponieważ również podchodzimy do in vitro z badaniami pgd w gdańskiej Invikcie. Póki co dwa tegoroczne transfery nieudane... Padła propozycja zrobienia badania receptywności endometrium (podobnie jak wcześniej u Was). Zastanawiam się, ale chyba nie mamy wyjścia. Czy Waszym lekarzem prowadzącym jest dr H...? ;) Pozdrawiam Was serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńHej,
UsuńMy po 2 nieudanych transferach PGD, zdecydowaliśmy się dodatkowo na badanie chromosomów PGS, aby wykluczyć wady chromosomowe zarodka. Nie wiem ile macie zarodków, ale może warto to rozważyć?
My poddaliśmy się w kontekście badania receptywności.. jakoś nie było nam pisane, ale nie byliśmy też do niego przekonani. Szczególnie warto zwrócić uwagę na wyniki z tego artykułu, z których wynika, że dzień transferu jakoś nie szczególnie wpływa na implantację:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/28443690/
Co do lekarza prowadzącego to nie jest to ten o którym piszesz, bowiem my w Gdańsku tylko transfery mamy. Wizyty i inne takie mamy w Warszawie. O dr H.... słyszałem pozytywne opinie.
Pozdrawiam i życze udanego kolejnego transferu!
Gratuluję wyniku trzeciej weryfikacji! :) Dajecie nadzieję. Dziękuję za artykuł. Ważne żeby się nie poddawać, więc mam nadzieję, że i nas spotka to szczęście. :) Pozdrawiam jeszcze raz!
UsuńNie dziękuję, żeby nie zapeszyć;) Ten artykuł znaleźliśmy dzień przed transferem gdy myśleliśmy czy nie za późno będzie robiony nasz transfer. Po tej lekturze odetchnęliśmy :)
UsuńW in vitro myślę że wyjątkowo dobrze widać, że nie ma co się poddawać:)
Pozdrawiam
U nas w Warszawie dr J zapisał również 3x2 tabletki estrofemu, na wzrost endometrium. Więc jest to chyba jakaś powszechna praktyka. Trzymam za was kciuki! Nasz transfer za kilka dni.
OdpowiedzUsuńNam też kiedyś przepisali taką dawkę na wzrost endometrium, ale to nie pomogło wtedy i cykl był anulowany.
UsuńTrochę nas zdziwiło to zwiększenie na 3x2 po transferze, skoro w internecie często widać wpisy, że nawet lekarze nie zalecają monitorowania estradiolu a do tego zalecają zmniejszenie dawki.
Poza tym w ulotce napisane jest żeby estrofenu w ciąży nie stosować... Więc trochę nas to martwi.
Ale posłusznie wykonujemy zalecenia lekarza..
Pozdrawiam i powodzenia na transferze!
Niestety sie nie udało beta spadła estradiol wysoki progesteron tez a beta spadła z 9,85 wczorajszy wynik do 3,25 dzisiejszy cóż bywa i tak bede próbować naturalnie a moze tak jak pisałes wczesciej z kd w każdym bądź razie wszystkim staraczom życzę jak najlepiej a z tymi co cierpią łącze się w bólu
OdpowiedzUsuńPrzykro mi to słyszeć. Miałem nadzieję że beta hcg jednak będzie przyrastać.
UsuńTrzymam kciuki za to aby Ci się niebawem udało!!
Jak to piszą na forach angielskich przesyłam "baby dust"!