czwartek, 14 grudnia 2017

Trzecia weryfikacja - cz.70 - In Vitro z metodą PGD

Trzecią weryfikację mamy już za sobą.. Beta wygląda, że rośnie bardzo ładnie :). Przeraził mnie jednak olbrzymi poziom estradiolu, który był dwukrotnie większy od normy dla pierwszego trymetru ciąży..:/ Mam nadzieję, że ten poziom estradiolu nie spowoduje niczego złego, bo oczywiście w internecie naczytałem się, że estrofenu nie należy w ciąży przyjmować... Tym bardziej nie rozumiem dlaczego lekarz podwoił nam ostatnio dawkę :/
 

Weryfikacja 1 Weryfikacja 2 Weryfikacja 3
B-HCG 0.1 – mIU/ml 57.1 – mIU/ml 308.2 – mIU/ml
Estradiol 17-beta 2639 – pg/ml 499 – pg/ml 6460 – pg/ml
Progesteron 14.52 – ng/ml 42.55 – ng/ml 47.71 – ng/ml



W każdym razie na szczęście już teraz moja Żona ma zmniejszać dawki estrofenu co 3 dni. Na początku ma być to 3x1 potem 2x1 a na końcu 1x1.. Czyli ostatnie 9 dni z estrofenem przed nami, i już mamy poziomu estrofenu nie kontrolować. 

Doktor zaczął się zastanawiać czy zarodek się nie podzielił przypadkiem bo jego zdaniem przyrost HCG wydaje się być duży. Byłoby całkiem zabawnie, bo moja Żona chciała transferować 2 zarodki, a ja mówiłem, że jak mają być bliźniaki to zarodek może się przecież podzielić :)

Zobaczymy co będzie dalej... W każdym razie wszystko wydaje się być na dobrej drodze, a co za tym idzie bardzo nas to cieszy :)

I nawet lekarz pozwolił nam na wakacje jechać, o ile w trakcie raz oznaczymy poziom hormonów HCG i Progesteron :)

A tak wygląda nasza "wałówka" lekowa na wyjazd :)

Torba z luteiną po pozytywnym transferze
Leki po transferze
 

13 komentarzy:

  1. Fantastyczne wieści :) bardzo Wam gratuluję i po cichu liczę, że i nas spotka kiedyś to szczęście... Udanego urlopu i spokojnej nudnej ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję,żeby nie zapeszyć:) Teraz czekamy na kolejny etap - usg serduszkowe.

      Myślę, że i Wam się uda - ważne, żeby próbować do skutku. Ja ciągle mam w pamięci historię dziewczyny, której udał się dopiero 17 transfer... Niestety wymaga to od groma pieniędzy, no ale ważne aby się nie poddać wcześniej niż się uda :)

      Pozdrawiam i powodzenia!

      Usuń
  2. Hej!:)

    Super wieści. Macie co świętować na urlopie. Życzę wam spokojnej i nudnej ciąży:).

    Pozdrawiam:)

    A transfer robił wam w Gdańsku kto? Kto miał szcześliwą ręke?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!
      Na urlopie doktor zalecił relaks i odpoczynek :)
      Szczerze to mam nadzieję, że ciąża będzie bardzo nudna - zbytnich wrażeń nam nie potrzeba..

      Oba transfery w gdańsku robił prof.

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Hej!
      Pomęcze jeszcze, mam jeszcze takie techniczne pytanie. Jak wgląda sam transfer u profesora. Czy leży sie po transferze? Czy można od razu iść"siku? Wiem że to głupie pytania ale człowiek szuka wszędzie wskazówek zwłaszcza od osób które osiagneły sukces:). Będę wdzięczna za odpowiedz.

      Miłego wieczoru!

      Usuń
    3. hej!
      Śmiało męcz;) my mieliśmy transfer z atosibanem, więc leży się już godzinę przed transferem bo leci kroplówka. Trzeba wtedy pić też wodę aby wypełnić pęcherz.
      Po transferze można iść od razu siku.
      Potem leży się jeszcze z 2 godziny aż kroplówka nie zleci, ale można chodzić siku.

      Pozdrawiam

      P.s: sukces to będzie dopiero za 9 miesięcy, teraz dopiero pierwszy, ale bardzo ważny krok - implantacja po transferze:)

      Usuń
  3. Super wiadomość:) życzę dużo pięknych chwil w nadchodzącym Nowym Roku:)) Wypoczywajcie i rośnijcie zdrowo:))

    Pozdrawiam
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsekwentnie nie dziękuję, aby nie zapeszyć :) Mam nadzieję, że czas do pierwszego USG nie będzie nam się zbytnio dłużył..

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Gratuluję z całego serca. Dawno nie ucieszyłam się tak szczerze.
    Udowodniliście, że warto cierpliwie próbować.
    Mamy za sobą 2 nieudane transfery, został 1 zdrowy zarodek ( 4 stymulacje, 2x PGD + badanie chromosomów). W nowym roku kolejna próba. Mam pytanie o donga, do kiedy żona przyjmowała ten specyfik ?
    Ps. Dziękuję za ten blog.
    Pozdrawiam,
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej,
      Donga moja Żona brała do dnia transferu. podobno rozrzedza trochę krew. w niektórych klinikach dają leki na rozrzedzenie jak acard.
      Poki jest zarodek to jest szansa na ciążę:)
      Moim zdaniem sukces w in vitro to kwestia liczby powtórzeń. Dobrze że robiliście badanie chromosomów z PGD. Nam wyszło, ze sporo zarodków bez mutacji PGD mialo wady chromosomowe...

      Bede trzymał kciuki za kolejny transfer! Daj znać!

      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Ogromnie się cieszę:) wiedziałam, że się uda! Pierwsze koty za płoty, teraz musi już być z górki. W siatce na wyjazd widzę znajome pudła luteiny. Pozdrawiam z KRK (a chwilowo z Belize ;)...chcemy jeszcze trochę pojeździć przed szaleństwem transferowym). Odpoczywajcie na urlopie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mam nadzieję że teraz będzie z górki:) Lekarz zalecił jeszcze sprawdzenie progesteronu 21 grudnia, to zobaczymy jak sytuacja. Potem USG w styczniu..
      Luteiny to caly plecak zabralusmy ze soba. Na szczescie przepuscili nas przez bramki na lotnisku.

      My zdecydowanie bliżej jesteśmy bo na Maderze.Do Belize sie chetnie byk kiedyś wybrał, no ale to nie jedyne miejsce którego jeszcze nie widzialem.
      Transfery faktycznie słabo z podróżami pogodzić.

      Pozdrawiam i udanego urlopu!

      Usuń
    2. Hej,
      Moja Żona zwróciła mi uwage na Zike w Belize. https://wwwnc.cdc.gov/travel/notices/alert/zika-virus-belize
      Zatem uważaj!

      Pozdrawiam

      Usuń