czwartek, 22 grudnia 2016

6 większe od 9 - sprawiedliwość i apolityczność w rozumieniu PIS

Gdy Zgromadzenie Ogólne sędziów Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem profesora Andrzeja Rzeplińskiego przedstawiło prezydentowi Andrzejowi Dudzie kandydatów na nowego prezesa, słyszeliśmy z ust osób związanych z PIS, że kandydaci nie zostali poprawnie wybrani bowiem w Zgromadzeniu Ogólnym nie brali udziału wszyscy sędziowie. Nie miało przy tym znaczenia, że sędziowie wybrani przez PIS nie wzięli udziału w ZO zasłaniając się czy to zwlnieniami lekarskimi czy to po prostu buntem...  Zgodnie z oczekiwaniami, bezstrony i apolityczny prezydent Andrzej Duda zignorował zgłoszonych kandydatów.



Przypuszczalnie w tym momencie PIS zaczął się głowić w jaki sposób umożliwić zgłoszenie nowych kandydatów na Prezesa TK, tak aby wyłoniony nowy Prezes był jednym z sędziów wybranych przez PIS. Rozwiązanie pojawiło się w serii kolejnych tzw. ustaw naprawczych o TK a konkretnie w przepisach wprowadzających te ustawy. 

Prezydent Andrzej Duda ustawy te podpisał jak tylko pojawiły się na jego biurki czyli wieczorm 19 grudnia 2016. Kilka chwil po podpisaniu ustawy zostały opublikowane na stronie Dziennika Ustaw. Jak się chce, to można szybko publikować, prawda?  Ciekawe czy Prezydent w ogóle przeczytał te ustawy przed podpisaniem czy po prostu zgodnie z wydaną dyspozycją z "centrali" podpisał ustawy bez czytania..

W jaki sposób PIS umożliwił sobie wybranie swojego sędziego? Mianowicie w  ustawie z dnia 13 grudnia 2016 r. - Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed rybunałem Konstytucyjnym oraz ustawę o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego znalazł się taki zapis: 

Art. 21. 1. Sędzia pełniący obowiązki Prezesa Trybunału zwołuje posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego w sprawie przedstawienia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej kandydatów na stanowisko Prezesa Trybunału niezwłocznie i zawiadamia sędziów Trybunału o terminie tego posiedzenia.

Wspomniana "furtka" znalazła się w :

Art. 22. W przypadku zastosowania procedury określonej w art. 21 przepisów art. 8 i art. 11 ust. 3–15 ustawy, o której mowa w art. 1, nie stosuje się.


A co to za przepis z art.8  ustawy z art.1 ? Chodzi o ustawę z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 2072)

A artykuł o którym mowa to:

Art. 8. 1. Zgromadzenie Ogólne podejmuje uchwały bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej 2/3 ogólnej liczby sędziów Trybunału, chyba że ustawa stanowi inaczej. 

Wyłączając wymóg obecności 2/3 ogólnej liczby sędziów jedynie na czas wyboru nowego prezesa TK,  PIS umożliwił sobie wybranie tego prezesa spośród sędziów zgłoszonych w tej kadencji sejmu. 


Aby zabieg taki był możliwy kluczowa była szybkość przeprowadzenia całej procedury. Sędzia pełniąca obowiązki prezesa TK - Julia Przyłębska , zwołała zgromadzenie ogólne jeszcze tego samego dnia kiedy została powołana przez apolitycznego prezydenta.. Jeden z sędziów zgłoszonych przez sejmy poprzednich kadencji nie mógł wziąć udziału ze względu na urlop i poprosił na przełożenie Zgromadzenia. Sędzia Julia Przyłębska oczywiście na to się nie zgodziła. Należy przypomnieć, że zgodnie z ustawą wprowadzoną przez PIS miała 1 miesiąc na przeprowadzenie procedury wyboru nowego prezesa. Sędziowie wybrani przez sejm poprzedniej kadencji w wyrazie solidarności z sędzią przebywającym na urlopie postanowili nie brać udziału w Zgromadzeniu Ogólnym zwołanym w takim trybie. Zresztą, gdyby nawet wzięli udział to i tak nie miałoby znaczenia bowiem to ostatecznie Prezydent wybiera prezesa TK z kandydatów którzy uzyskali co najmniej 5 głosów. Zatem jakby nie patrzyć, w grupie przedstawionej prezydentowi byłby na pewno jeden sędzia wybrany przez PIS.

Już następnego dnia, prezydent wybrał Julię Przyłębską na nowego prezesa TK. Bardzo przykrym jest, że słowa Prezydenta wypowiedziane przy tej okazji wydają się być niezwykle cyniczne i fałszywe:

"Chciałbym, aby w TK zakończyły się gorszące spory. Aby Trybunał zabrał się do dynamicznej pracy; liczę, że TK wróci na należną mu pozycję"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz