Dzień testowania poziomu Beta hCG przypadł na poniedziałek. Zatem już dziś wieczorem powinno się okazać czy nasz drugi transfer zarodków był skuteczny czy nie...
Koszt badania jest różny w zależności od kliniki i waha się od 20 do 50 zł. Zważywszy na całość kosztów procedury in vitro koszt ten można uznać za pomijalny.
Krew do badania moja Żona pobrała w przychodni znajdującej się nieopodal jej miejsca pracy, tak aby nie spóźnić się do pracy na godzinę 8 rano. Wyniki mają być wieczorem i wtedy już coś będziemy wiedzieć..
Co jednak w sytuacji gdy transfer się nie powiódł? Decyzja jest o tyle skomplikowana, bowiem w trakcie tego transferu podaliśmy ostatnie dwa zdrowe zarodki. Zatem aby móc podejść do kolejnego transferu będziemy musieli przeprowadzić kolejną stymulację a co za tym idzie ponieść wszystkie koszta ponownie.. Czyli kolejny wydatek na poziomie 30 tys zł. W związku z tym musimy podjąć decyzję czy pozostajemy w klinice Invicta czy może zmieniamy miejsce leczenia. wybór jest o tyle skomplikowany, że w Polsce za bardzo nie ma alternatywy. Poza naszą kliniką jest jeszcze tylko Invimed, ale ta klinika badania PGD przeprowadza w Hiszpanii..Fakt ten sprawia, że jesteśmy dość sceptyczni co do prowadzenia procedury In Vitro z PGD w Invimed. Ponadto, z analizy cennika Invimed wynika, że procedura będzie nas kosztowała jeszcze więcej niż w Invicta. Z drugiej strony, odnosimy wrażenie, że w Invicta panuje przeogromny bałagan co nie wzbudza naszego zaufania..
Czy zatem jesteśmy skazani na jedną z tych dwóch klinik ? Wydaje się, że nie. Ostatnio poznałem bardzo dobre opinie o klinice zlokalizowanej w Brukseli - Centrum Medische Genetica UZ Brussel Przyznam, że już kiedyś zastanawialiśmy się z Żoną o skorzystaniu z zagranicznej kliniki. Mieliśmy jednak obawy co do możliwości realizacji tego planu bez przeprowadzki do innego kraju na czas in vitro z PGD. Obawy nasze pogłębiły się dodatkowo gdy zobaczyliśmy ile wizyt odbyliśmy w klinice Invicta, w czasie naszych dwóch transferów i stymulacji. Podobno jednak nie przeprowadzka do innego kraju nie byłaby konieczna a stymulacja i transfer zamknęłaby się w 3 wizytach w Brukseli.. Jak to możliwe? Część wizyty związanych z monitorowaniem odbyłaby się w dowolnej klinice w Polsce a w Brukseli byłaby tylko wizyta organizacyjna, punkcja oraz transfer. Co ważne, z kliniką w Brukseli mielibyśmy ciągły kontakt telefoniczny / mailowy. Ciekawe tylko jakie byłyby koszty związane z prowadzeniem programu In viitro z PGD w Brukseli. W każdym razie wydaje się być to opcja warta rozważenia szczególnie z uwagi na istnienie dobrych połączeń lotniczych na trasie Warszawa - Bruksela (WizzAir)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz