Przed mowami końcowymi były jeszcze dwa posiedzenia na których nic większego się nie wydarzyło. W pewnym momencie szpital stwierdził, że Dz.U.13.15 ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA ZDROWIA z dnia 20 grudnia 2012 r. w sprawie standardów postępowania medycznego w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii dla podmiotów wykonujących działalność leczniczą nie stosuje się do Oddziału Anestezjologi i Intensywnej Terapii i Opieki Pooperacyjnej, na którym przebywała moja Córka... Niestety szpital nie przywołał innych przepisów, które miałyby działać dla tego oddziału. Ot taki oddział którego prawo nie dotyczy....
Na ostatnim posiedzeniu 1 grudnia 2015, na którym miały być wygłoszone mowy końcowe, komisja zaskoczyła mnie pytaniem czy mam kolejne wnioski dowodowe. Powiedziałem, że nie byłem przygotowany do powoływania wniosków dowodowych zwłaszcza, że moje ostatnie zostały w całości odrzucone.
W ramach mojej mowy końcowej odtworzyłem też na tablecie oświadczenie mojej Żony, której to nie powoływałem w toku postępowania aby oszczędzić jej niepotrzebnego stresu, gdyż była wtedy w ciąży. Mimo protestów przedstawiciela szpitala, Komisja przyjęła oświadczenie.
Orzeczenie o zdarzeniu medycznym bądź jego braku ma zapaść 4 stycznia 2016 czyli ponad rok od zgłoszenie przeze mnie sprawy. Jest to zatem termin trzykrotnie dłuższy od gwarantowanych w ustawie 4 miesięcy... Ciekawe czy na podstawie tego że czas był dłuższy można uznać orzeczenie za niezgodne z prawem ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz